Szybka zmiana w szufladzie pod umywalką. Uwielbiam szuflady do przechowywania – czy to w kuchni, w łazience, czy w komodzie. Uważam, że są dużo wygodniejsze niż zwykłe szafki i totalnie ułatwiają codzienność. Organizacja mojej szuflady pod umywalką miała jednak sporo znamion tymczasowości. Gdy się wprowadziliśmy, to
Znajdują się tu trzy bliźniacze gromady gwiazd, które możemy podziwiać już przez lornetkę. To gromady otwarte M36, M37, i M38. W odnalezieniu tych obiektów, pomoże Ci mapa zamieszczona poniżej. O tej porze na niebie goszczą również planety. Jest to planeta skalista – Mars, oraz gazowy gigant – Uran. Niestety tej drugiej nie
Do tego rodzaju bransoletek będziesz potrzebować krosna, szydełka, kolorowych gumek i oczywiście koralików. Najpierw nasuń koralik na pierwszą gumkę i zaczep jeden jej koniec o dolny słupek krosna. Skrzyżuj gumkę na ósemkę i zaczep drugi koniec o drugi słupek. Dwie kolejne gumki bez koralików zaczep na krośnie powyżej.
W przypadku bakłażana grillowanego kluczowe jest odpowiednie potraktowanie warzywa. Najpierw pokrój go w plastry, a następnie oprósz szczyptą soli i odstaw na 20 minut. Przyciśnij go deską lub talerzykiem, a w ten sposób pozbędziesz się z niego nadmiaru wody i nieprzyjemnej goryczki. Bakłażan na grilla jest już prawie gotowy!
Jak zrobić krok po kroku paznokcie nie z tego świata? Gwiaździste niebo To się dzieje z nami, gdy jemy awokado. One udowadniają, że Polki się piękne! Miss,
Podcast z audycji Pierwsze Śniadanie w TOK-u. Piotr Maślak. Gośćmi audycji byli: prof. Tadeusz Dola. Dostępna transkrypcja. Temat: Jak wygląda piekło? Jak wygląda niebo?
najpierw pozbycie się balastu. Nawilżenie runa leśnego. A potem w długą. łomot samochodów łeb urywa, sońce świeci. Lezę i pić mi się chce. Psu tyż. na kałużę popatrzyła z obrzydzeniem. Ja z kolei z liścia dębu owszem. No nie za bogato ale ciut schładza paszczę. Na bezrybiu i rak ryba.
SIMSu. 44 odp. Strona 2 z 3 Odsłon wątku: 21917 14 grudnia 2009 11:03 | ID: 91700 Kiedyś robiłam, ale nie byłam zadowolona z efektu. Może ktoś jest bardziej doświadczony? Chodzi mi o tradycyjny makowiec. 21 jkm Zarejestrowany: 02-04-2008 09:40. Posty: 4222 16 grudnia 2009 18:20 | ID: 93332 Alu najlepiej jak są to takie blaszki specjalne do makowca długie wąski i wysokie bo inaczej w normalnej szerszej blaszce się rozejdą w szerz w papierze piec obowiązkowo ja mam takie 2 blachy i 2 na raz piekę albo i 3 :-) 16 grudnia 2009 20:25 | ID: 93390 Dzięki. Muszę kupić taką blachę w takim razie. 23 Stokrotka Poziom: Pełnoletnia Zarejestrowany: 28-04-2009 15:58. Posty: 66128 18 grudnia 2009 19:00 | ID: 94729 Ten czwarty, jeśli nie wystarczy maku zrobię z czymś innym, np. z dżemem jagodowym, może z twarogiem albo jabłkami. I koniecznie z lukrem albo kruszonką! 18 grudnia 2009 19:34 | ID: 94751 Ja się właśnie zaopatrzyłam w blachę do makowca. Zaraz będę piekła mój piernik, oby wyszedł taki prawdziwy. 25 alanml Poziom: Starszak Zarejestrowany: 27-10-2009 17:11. Posty: 30511 23 grudnia 2009 15:57 | ID: 96978 Dziewczyny nie wiem czy moge ale skorzystałam z przepisu z internetu i wyszedl mi super makowiec za 1 razem. przepis. 23 grudnia 2009 16:37 | ID: 96994 alanml napisał 2009-12-23 15:57:04Dziewczyny nie wiem czy moge ale skorzystałam z przepisu z internetu i wyszedl mi super makowiec za 1 razem. Super przepis. wg tego samego przepisu upiekłam swoje 3 strucle !!! 27 jkm Zarejestrowany: 02-04-2008 09:40. Posty: 4222 23 grudnia 2009 16:47 | ID: 96999 Odpowiedź na #25alanml napisał 2009-12-23 15:57:04Dziewczyny nie wiem czy moge ale skorzystałam z przepisu z internetu i wyszedl mi super makowiec za 1 razem. przepis. skorzystałam z podpowiedzi o zawinięciu w pergamin i właśnie się pieką napiszę jak wyszło czy rzeczywiście nie popękały 28 jkm Zarejestrowany: 02-04-2008 09:40. Posty: 4222 23 grudnia 2009 20:07 | ID: 97057 jest udało się makowce nie pękły tylko trochę dłużej musiałam je trzymać w piekarniku ale są pyszne takie delikatne i wilgotne a ciasto rozpływa się w ustach 23 grudnia 2009 20:12 | ID: 97058 Mi ciasto właśnie rośnie. Ale pergamin już przygotowałam. 23 grudnia 2009 20:32 | ID: 97060 Makowce w piekarniku. Blaszka do makowca nie przydała się. Rolada wyszła dłuższa niż blaszka. Trzymajcie kciuki. 23 grudnia 2009 20:37 | ID: 97061 Ala pergamin wyprofiluje ci struclę, urosnie ona tyle ile zostawiłas luzu. Trzy strucle swobodnie mieszcza się na szerokiej blaszce...Kurcze mała rzecz a cieszy 23 grudnia 2009 20:40 | ID: 97062 Zrobiłam 2 makowce. Z mniejszej porcji ciasta. Oby dobrze wiecie, że na opakowaniu margaryny był przepis na makowiec? I to praktycznie taki sam jaki podała Asia. 23 grudnia 2009 21:08 | ID: 97076 można owinąć makowce folią spozywczą żeby sie nie wysuszyły ? jak mówicie? Zimne sa i pycha. Doszło do tego, że przed osobistym slubnym musze chować w te pędy. 23 grudnia 2009 21:25 | ID: 97081 Czyli tylko mi rozsadziło makowce i pergamin? 23 grudnia 2009 21:34 | ID: 97082 23 grudnia 2009 22:52 | ID: 97106 Są rozsadzone. Przynajmniej widać, że nie są ze sklepu. Zawsze trzeba znaleźć jakiś plus 23 grudnia 2009 23:08 | ID: 97111 Ale w smaku jest bardzo dobry. 38 Stokrotka Poziom: Pełnoletnia Zarejestrowany: 28-04-2009 15:58. Posty: 66128 1 grudnia 2010 10:43 | ID: 341675 Trzeba chyba przetestować makowce przed świętami> Dawno nie robiłam i znowu w strachu czy wyjdzie. 39 oliwka Poziom: Dzierlatka Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57. Posty: 161880 1 grudnia 2010 10:48 | ID: 341680 Oj kochane ja wieki temu piekłam - a teraz to już bym się nie odważyła - bo po prostu nie lubię ciast piec... 40 Stokrotka Poziom: Pełnoletnia Zarejestrowany: 28-04-2009 15:58. Posty: 66128 1 grudnia 2010 10:55 | ID: 341699 Ja lubię, a potem patrzeć jak dzieciaki się objadają ze smakiem! Gorzej jak nikt jeść nie chce i marudzą że niedobre
Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2010-02-08 15:05:22 Ostatnio edytowany przez Agatka (2010-02-08 17:11:51) cocainequuen Niewinne początki Nieaktywny Zawód: studia Zarejestrowany: 2010-02-08 Posty: 7 Wiek: 20 Temat: niebo - piekło - niebo - piekło... nie wiem od czego zacząć... w moim związku nie dzieje się najlepiej... facet chyba po prostu chce przejąć kontrolę nad wszystkim ;/ gdy o czymś rozmawiamy i powiem cos nie tak - potrafi wyzwać od kretynek i każe spadać. mam nie odzywać się do niego. kiedyś w takiej syt. oczywiście wpadałam w panike i pisałam desperacko przepraszając..właściwie za nic ! ;/ teraz gdy olewam to zarzuca mi że go olewam, do tego nie okazuję mu uczuć( dodam że troszczę sie o niego, staram się zorganizowac ciekawie wspólny czas, piszę czułe smsy itp ), ale nie zuważyłam by on w jakis specjalny sposób mnie traktował...wręcz przeciwnie...dla zabawy(niby podroczyć się) " klepie" mnie po głowie ( i w dvpie ma to że ciągle mu mówie żeby przestał bo to zwyczajnie boli, w dodatku czuje sie przez to juz upokorzona, a gdy mu oddam w złości to potrafi jeszcze lepiej przyłożyć). pyskówka i brak zainteresowania są na porządku dziennym od jakiegoś czasu....nie wiem co sie dzieje. kiedyś był inny, czuły, potrafił postarać się, bez okazji przyjechał z różą gdy byłam chora i siedziałam w domu zasmarkana...czasem tylko gdy rozmawiamy o starych czasach widze ze łapiemy tą nić ale to chwilowe. gdy mam inne zdanie niz on potrafi zagrozić że pożeganmy się zarzuca mi ze nie troszcze sie o niego i regularnie wspomina żejego eks była dobra dzierwczyną(więc dlaczego go rzuciła? ... ) wychodzi na to że powinnam siedziec jak mysz pod miotłą i każdy rozkaz spełniac, odzywac sie kiedy Pan i Władca tego że mnie to juz zaczyna frustrowac i czuje ze pewnego dnia wybuchne...póki co próbuje to do porządku doprowadzic, ae z marnym skutkiem ( typ bezkompromisowy ;| ) kocham go całym sercem ale sytuacja robi sie gorąca... często rozstawalismy się, oczywiscie z jego inicjatywy, miesiąc-dwa i sam wracał...gdy spędzamy czas razem różnie bywa...jest dobrze, jest źle, kłócimysię, godzimy...ale kontakt virtual to porazka..nie potrafie złapac tematu, ma wrazennie ze to zreszta go nie obchodzi :(gdy pytam go co go skłoniło do powrotu odp że sam nie wie... widze że zmienił sie, nie wiem co sie z nim stało...jest oschły, niemiły, niecierpliwy...kompletne przeciwieństwo chłopaka, którego kiedys poznałam...nie wiem co mam robic, nie jestem na tyle silna by odejsc, czuje sie kompletnie rozdarta, HELP !sorry za błędy. pisane na szybko podczas chwili wolnego winkNie pisz posta pod postem tylko używaj opcji "edytuj", o czym mówi pkt 10 regulaminu - pozdrawiam Agatka/moderator 2 Odpowiedź przez różyczka 2010-02-08 15:17:05 różyczka 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-01-04 Posty: 2,771 Wiek: prawie 40:) Odp: niebo - piekło - niebo - piekło... Jak bedziesz milutka i uległa,będziesz już robić wszystko na paluszkach,i mówic mój pan dobry pan to go taka też że nie masz własnego zdania, że nia masz ambicji, i pare innych rzeczy powie. Wpadliście w pewną rutyne monotonie, jakis zastój a jak mówiłam to juz na forum męzczyżni to łowcy muszą czuć podniete że zwierzyna mu ucieknie. Do tego masa u was nie wyjaśnionych drobnych żali,i on próbuje ile ci można powiedzieć zanim powiesz hola tego się nie mówi,nie uderzaj mnie bo to boli i jest mi przykro gdy to byc niedostępna tajemnicza a facet zacznie się więcej starać,gdy się kłuci powiedz pogadamy jak ci przejdzie i z pomieszczenia czy domu i już. 3 Odpowiedź przez cocainequuen 2010-02-08 15:25:09 cocainequuen Niewinne początki Nieaktywny Zawód: studia Zarejestrowany: 2010-02-08 Posty: 7 Wiek: 20 Odp: niebo - piekło - niebo - piekło...nie jestem milutka...potrafie postawić się, mam swoje zdanie i to mu chyba nie podoba się, bo " nie słucham sie go" na ślepo a on chyba chce by tak było. gdy nie odzywam sie do niego bo mam dosc jego zachowania( nawet nigdy nie przeprosił...) to uznaje ze go olewam i nie widzi bym cos do niego czuła. to jest popadanie w skrajnosci! czego nie zrobie, zawsze ja będę ta " ZŁA". a gdy mówie "pogadamy jak ci przejdzie" to wiedz, że wku*wia sie jeszcze bardziej i rzuca że wcale nie odezwie się. wtedy wyłączam się, nie robie nic, a on po jakims czasie przychodzi z podkulonym ogonem, poczuje ze jest dobrze i znów szarżuje ;/ 4 Odpowiedź przez różyczka 2010-02-08 15:33:48 różyczka 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-01-04 Posty: 2,771 Wiek: prawie 40:) Odp: niebo - piekło - niebo - piekło...Czyli musi miec cały czas niepewną sytuację , troche to męczące na dłużej, może lepiej poszukać kogoś kto doceni cię taką jaka jesteś? 5 Odpowiedź przez kulesza123 2010-02-08 15:40:13 kulesza123 Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-02-08 Posty: 25 Wiek: 21 Odp: niebo - piekło - niebo - piekło... Cięzko ... Moja kumpela miała taka samą sytuację. Też chłaopka niby dla zartów udeżał ją po głowie a to naprawdę boli. Kiedys zaprosiła mnie do siebie gdy on był i sama byłam świadkiem tej sytuacji. potem spytała mnie co bym zrobiła na jej miejscu więc : odpowiedziałam jej że nigdy w życiu NIE POZWOLIŁABYM SOBIE NA TAKIE TRAKTOWANIE!!!Jeżeli on teraz jest w stanie niby dla żartów bic mnie po głowie to co bedzie potem???? Dla żartów będę miła siniaki na rękach, nogach, plechach czy gdzieś tam jeszcze?????? O NIE!!!! Moja godnośc by na to nie pozwoliła. Dlatego kazałam jej zerwac z tym chłopakiem tylko spokojnie mu wytłumaczyc dlaczego z nim zrywa. I powiedziała mu to samo co ja jej powiedziałam. I wyobrazcie sobie że ciężko jej było tych pare dni bez niego bo tak samo jak i Ty kochała go całym sercem i sumie sama z nim zerwała. Ale to było jedyne wyjście!!!I wrócił!!!!! Wrócił do niej ! Minęło pół roku od tej sytuacji i nawet raz jej nie dotknął! I dodam jeszcze, że on oprócz bicia po głowie DLA ŻARTÓW łapał ja za nos i wykręcał!!Jak to zobaczyłam sama miałam dośc!Także powiedz mu spokojnie, że to Ci się nie podoba, że nie pozwolisz na takie traktowanie siebie i każ mu się zminiec. Jak się zmini niech do Ciebie przyjdzie a jak nie to niech spada!dziewczyno jeżeli pozwolisz sobie teraz to naprawde strach pomyslec co będzie potem!!Obudz się zanim nie jest za pożno!!! "tego kwiatu to pół światu" =] 6 Odpowiedź przez cocainequuen 2010-02-08 17:00:13 Ostatnio edytowany przez cocainequuen (2010-02-08 18:14:39) cocainequuen Niewinne początki Nieaktywny Zawód: studia Zarejestrowany: 2010-02-08 Posty: 7 Wiek: 20 Odp: niebo - piekło - niebo - piekło... zastanawiam się czy byłby w stanie posunąć sie dalej i np. uderzyć mnie gdy znów sprzeciwię się mu ? .... jeśli tak dalej będzie to ja wymiękam... wszystko ustala on. ja nie mam nic do się kiedy on chce. robimy to co on chce, kiedy ma na to ochote. jakby chciał wywyższyć się w tym związku, kosztem mnie... ?Dziewczyny, nie przepraszajcie za "mocne słowa". Dziękuje Wam za nie. ! Myślę o poważnej rozmowie, która czuję, że i tak spali na panewce i taki będzie koniec...On nie ma sobie nic do zarzucenia. I jak twierdzi - nie zmieni się ( co zrobił już dawno, bo kiedyś jak wspomniałam był wspaniałym, czułym mężczyzną! ) A jak mi się nie podoba to mogę sobie do siebie wracać... Pragnę by mnie szanował i okazywał uczucie - kończy się na tym, że to ja za nim latam jak głupia ;/ Pragnę by mnie szanował i będę tego wymagać, jeśli mi tego nie da to papa... 7 Odpowiedź przez kulesza123 2010-02-08 17:12:20 kulesza123 Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-02-08 Posty: 25 Wiek: 21 Odp: niebo - piekło - niebo - piekło... Boże dziewczyno po co Ty jeszcze z nim jestes?????POWNIIAŚ SIĘ PRZY NIM CZUC KOBIETĄ!!!!!Powinien dbac o to, żeby Tobie było dobrze!!!!! A ty dbasz o to, żeby jemu było dobrze --> TO JEST CHORE!!!!!Uwolnij się od neigo puki nie jest za poźno. Mam też jakieś doświadezcnie na ten temat moze mój mnie nie bił ale mało nie brakowało. Szczera rozmowa w tym wypadku pomogła ale nie w każdym związku tak bywa. Obudź sie!!!Sorry za te mocne słowa ale nienawidzę przemocy i tego, że facet kosztem Ciebie chce coś osiągnąc!!! 8 Odpowiedź przez zakochana__85 2010-02-08 17:28:00 zakochana__85 Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-12-11 Posty: 371 Wiek: 2 5 Odp: niebo - piekło - niebo - piekło... To jest jakies nieporozumienie- przecież mężczyzna za wszelką cene powinien chronić swoją ukochaną przed jakąkolwiek krzywdą, a tymczasem sam przysprza jej cierpień. MIłość powinna dawać poczucie bezpieczeństwa, a nie powodować lęk i strach. Jeśli jest inaczej to nie jest po prostu MIŁOŚĆ. Jak możesz mu na to pozwalać? Bo Ty dziewczyno dajesz mu na to zezwolenie poprzez ciągłe wybaczanie!!!!! I będzie tak zawsze, więc weź się ogarnij i zacznij sama siebie szanować a wtedy i inny Ciebie szanować będą... "Nie wystarczy pokochać, trzeba jeszcze umieć wziąć tę miłość w ręce i przenieść ją przez całe życie..." Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Wall painting. Young couple painting wall in their new house Malowanie ścian to jeden z najlepszych i najszybszych sposobów na metamorfozę wnętrza. Nie jest to trudne zadanie, więc możemy wykonać je samodzielnie. Podpowiadamy, jak przygotować się do malowania ścian i jak uzyskać zadowalający efekt. Malowanie ścian – jakie sprzęty i narzędzia Do pomalowania ścian niezbędne będzie kilka produktów, sprzętów i narzędzi, które bez problemu kupimy w każdym markecie budowlanym: Farba – do wnętrz najczęściej stosuje się farby akrylowe i lateksowe. Pierwszy rodzaj sprawdzi się w salonie, sypialni czy gabinecie, a drugi – w pomieszczeniach narażonych na działanie wilgoci, czyli w kuchni i łazience. Przed dokonaniem wyboru farby należy zwrócić uwagę na jej właściwości i wydajność. Zobacz również, jak dobierać kolory ścian do wnętrza. Preparat gruntujący – warto go zastosować, aby wyrównać chłonność ścian i poprawić przyczepność farby do podłoża. Wałek – idealny do malowania dużych powierzchni ścian. Jeśli nie mamy drabiny, warto zakupić wałek na kiju teleskopowym, który umożliwi malowanie sufitu z poziomu podłogi. Pędzel – przyda się do malowania narożników, kątów ścian czy sufitu. Kuweta malarska – pojemnik na farbę, który ułatwia jej nabieranie. Dzięki temu pędzel lub wałek nie będzie zbierał nadmiernej ilości emulsji. Taśma malarska – należy okleić nią wszystkie elementy na ścianie, których nie chcemy pobrudzić farbą. Może też służyć do oddzielenia fragmentów ścian, które mają być pomalowane na różne kolory. Malowanie ścian w 5 krokach Krok 1 – przygotowanie pomieszczenia do malowania Najwygodniej będzie malować, gdy wyniesiemy meble do innego pomieszczenia. Jeśli nie mamy takiej możliwości, przesuńmy je na środek pokoju i osłońmy folią malarską. Aby się nie odsunęła, warto dodatkowo podkleić ją taśmą malarską. Nie można też zapomnieć o zabezpieczeniu podłóg, okien, parapetów, drzwi i grzejników. Ze ścian należy zdjąć wszelkie przedmioty, jakie jak lustra, obrazy, półki, a z sufitu – żyrandol. Krok 2 – przygotowanie ścian przed malowaniem Następnym krokiem jest przygotowanie ścian do malowania. Trzeba najpierw dokładnie się im przyjrzeć i ocenić, czy są zabrudzone, pęknięte lub uszkodzone. Jeśli to konieczne, należy usunąć stare powłoki malarskie i inne zanieczyszczenia, wypełnić ubytki masą szpachlową i po wyschnięciu wyrównać, używając papieru ściernego. Pamiętajmy, by usunąć kurz z powierzchni wyrównywanych papierem. Następnie powinniśmy zagruntować ściany specjalnym preparatem, dzięki czemu farba będzie miała lepszą przyczepność do podłoża. Jeśli sufit i ściany zamierzamy malować różnymi kolorami, będzie trzeba je “odciąć” za pomocą taśmy malarskiej. Dzięki temu uzyskamy estetyczne wykończenie. Krok 3 – malowanie sufitu Zanim przystąpimy do malowania, wymieszajmy dokładnie farbę za pomocą specjalnego mieszadła lub listewki. Zwróćmy uwagę, czy na powierzchni farby nie pojawiły się pęcherzyki powietrza, które mogą być przyczyną brzydkich śladów na ścianach. Malowanie należy zacząć od sufitu. Dzięki temu ewentualne kropelki spadną na niepomalowane jeszcze powierzchnie, z których łatwo je usuniemy. W pierwszej kolejności trzeba pokryć za pomocą małego wałka lub pędzla powierzchnię łączącą sufit ze ścianą, by przejść do właściwego malowania. Farbę nakładamy równomiernie – pas za pasem – od ściany z oknem do środka sufitu. Krok 4 – malowanie ścian Teraz czas na ściany. Malowanie zaczynamy od trudno dostępnych miejsc, takich jak narożniki czy okolice gniazdek. Aby powierzchnia była równie pokryta i nie tworzyły się smugi, farbę powinniśmy nakładać od góry do dołu. Po wyschnięciu wszystkich ścian – co zajmuje zwykle od 2 do 4 godzin – możemy nałożyć drugą warstwę farby, a na końcu dokonać ewentualnych poprawek. Krok 5 – czyszczenie sprzętów i sprzątanie Pamiętajmy, by odkleić taśmę zabezpieczającą, zanim jeszcze wyschną ściany. W ten sposób unikniemy odpadnięcia kawałków farby razem z taśmą. Nie czekajmy też z czyszczeniem plam po malowaniu, myciem narzędzi i sprzątnięciem pomieszczenia. Teraz nie pozostaje nam nic innego, jak cieszyć się odnowionym wnętrzem.
Home HobbyRobótki Ręczne i Rękodzielnictwo zapytał(a) o 13:00 Jak zrobi piekło niebo..? taka zabawka z papieru [LINK] Ostatnia data uzupełnienia pytania: 2011-09-21 14:56:47 To pytanie ma już najlepszą odpowiedź, jeśli znasz lepszą możesz ją dodać 1 ocena Najlepsza odp: 100% 0 0 Odpowiedz Najlepsza odpowiedź patiirafal odpowiedział(a) o 13:02: [LINK] Odpowiedzi ღρσzутуωиιє ѕzαℓσиαღ odpowiedział(a) o 13:02 też chce się dowiedzieć! Uważasz, że ktoś się myli? lub
jak sie robi piekło niebo krok po kroku